Dyrektor operacyjny Łódź
W maju zostałem wysłany na szkolenie jakie organizowała dla wszystkich pracowników firma, w której pracuję. Pojechałem tam jako jednostka utytułowana, a dokładniej jako dyrektor operacyjny Łódź. Szkolenie tak naprawdę bardziej przypominało wyjazd integracyjny. Poznaliśmy kilka ważnych zasad dotyczących naszej pracy jakie musiały być przekazane na szkoleniu, a pozostały czas spędziliśmy na zawieraniu nowych znajomości i wieczornych wypadach do baru. Super było, nawet nie wiedziałem, że pracuję z tak wspaniałymi i sympatycznymi ludźmi. Na co dzień muszę pracować jako dyrektor operacyjny Łódź, ale podczas szkolenia nie jesteśmy w pracy. Jedna z moich podwładnych okazała się naprawdę fantastyczną dziewczyną. Od dawna mi się podobała i na szkoleniu pokazał, że też wpadłem jej w oko. Zobaczymy jak będzie po powrocie, czy nie będzie się krępowała, że ja jestem jej szefem, a ona moją pracownicą. Chciałbym, żeby między nami było coś więcej i nie dlatego, że dyrektorzy lubią uwodzić swoje pracownice, ale coś więcej do niej czuję.